czwartek, 20 czerwca 2013

ROZDIZAŁ 9 'List i Łowca'

DZIEŃ 26 MARCA GODZINA 18:40
Wyciągnęłam list  z szuflady i usiadłam na obrotowym krześle
-' Do Juliette Moja mała  Julio,- zaczęłam czytać -  za parę godzin wyruszam na akcje , może to być moja ostatnia, wiem,że zawsze tak mówię , ale to jest naprawdę przeciwnik jest bardzo groźny. Chciałabym żebyś wiedziała ze nie musisz się zgadzać na to co Oni ci mówią , co robią. Masz prawo wyboru, Oni ci tego nie powiedzą ale możesz się sprzeciwić. Możesz wybrać to co ja, ale możesz też żyć normalnie. Jeśli jednak wybierzesz To , nie będzie odwrotu, będą mieli nad tobą pewną władzę. Będą wiedzieli gdzie jesteś. Wiedz też,że chcemy cie chronić , bo gdy nie pokonamy Go będzie źle, dla wszystkich jest nadzieja, pamiętaj. Mocne uczucie, zwłaszcza takich Istot może uratować życie trzeba wiedzieć tylko jak.Bądź silna, wiem zawsze tak pisze, ja i tato cię kochamy, mocno. Mama :*
 Po co mama by to pisała, przecież nic jej nie jest, ale ... Ona wie o Klanie, ale o co chodziło tym ratowaniem życia, i jak z tym 'Nie będzie odwrotu...?                                         
Mama wpadła do mojego pokoju.
- Juliette , robimy nową fryzurę - powiedziała
- Po pierwsze jestem Julia tak trudno to zapamiętać 'Jullia'! A po drugie ty mi to tak mówisz a ja nie mam nic do gadania?- spytałam
- No masz, ale masz też , sorry , trochę dziwną tą grzywkę , tylko podetnę
- Co ja z tobą mam , ja mam już ścięte , wystarczy bo zrobisz mi tak jak na wakacjach, że będę się wstydzić wyjść-powiedziałam - podoba mi się taka jaką  mam  - Dobra... czemu się nie szykujesz?- spytała
- Mam jeszcze czas
- Co? Jakbym była na twoim miejscu ja bym się już pół godziny temu zaczęła malować.
- To odpada...
- Julia , bal jest raz na jakiś czas , tylko odświętnie
- Nie umiem - odwróciłam się do zeszytu w którym coś bazgrałam
- Pomogę ci - czyli jednak wychodzi na to że mam dziwną mamę faaajnie inne mamy by nie pozwalały swoim dzieciom sie malować
- Aż sie boje ,no ale dobra
Godzinę później byłam już umalowana, przez mamę , sama nie miałam wprawy, i ubrana. Do włosów wpięłam średniej wielkości czarną róże z materiału i białe kolczyki też w kształcie różyczek. Do tego wybrałam czarne buty na małym słupku i katanę. Byłam już gotowa zostało mi czekać, usiadłam przy stole, mama sie krzątała w kuchni
- E... mogę się ciebie o coś spytać?- spytałam
-  Tak?
Pokazałam jej list 
- Gdzie go znalazłaś?
- W albumie, czemu ty to napisałaś?
- To Luke musiał sobie żarty robić , chciał cię nabrać
- Dobra, dobra pomyślę potem nie chce sobie psuć nastroju przed imprezą - nagle o czymś sobie przypomniałam
Zerwałam siez krzesłą i pobiegłam na górę. Wzięłam czarną torebkę z szafy mamy i poszłam do siebie do pokoju, spakowałam mniej więcej, chusteczki, nóż i buteleczkę, telefon, lusterko ... podstawowe potrzene rzeczy. No i jeszcze jedno - Viserum , może jest nadzieja dla Sama , dzisiaj mam okazje. MIałam tylko na jeden raz.                          
Popatrzyłam na okno a tam szronem, ja nie wiem jakim cudem , bo jest wiosna i w miarę ciepło , zawiadomienie ze mam isć na spotkanie do Wielkiego Kiee. Przekręciłam kółko w nadajniku. Przeszła mnie fala bólu i znalazłam się w sali przed Wielka Dwójką 
- Qivy - powiedziałam i nie czekając na odpowiedź spytałam - co tym razem ?
- Qivy -powiedział Tetoti- mam tylko informację że w pobliżu jest bardzo dużo wampirów , nie dasz sobie sama rady, oczywiście masz ich załatwić, dajemy ci do pomocy partnera.
Dopiero teraz zauważyłam że koło mnie ktoś stoi, jakiś chłopak
 - Poznajcie sie -powiedział Tetoti- Łowczyni Julia , Łowca Siva
Zerknęłam na chłopaka, nawet ładny ciemna cera, 'kwadratowa' twarz ,pełne usta i włosy czarne jak kruk postawione do góry.
- Mirr Tetoti mogę iść, nie chce żeby mnie ktoś zastał w takim stanie -powiedziałam
- Mamy szanse, macie, szansę na zniszczenie wielu pijawek, - zaczęłam Ava
- Wampirów, to nasi wrogowie ale też postacie, z szacunkiem - powiedziała Tetoti
- Wampirów ... - powtórzyła - myślę ze tego nie zniszczysz, bo nie wiadomo co ty tam kombinujesz ,Julio
- Nee Ava postaram się -powiedziałam grzecznie , ale naprawdę to miałam ochotę jej wyrwać głowę i pograć nią w piłkę.
- Ja myślę Siva, musisz jej pilnować to 16-stka , może sobie nie dać rady, jeszcze tylu wampirom nie miała szansy sprostać a wiem jakby sobie poradziła, może to być dla niej mniej wyszkolonej Łowczyni trudne
- Myśle, że nie będzie tak źle, gdyby źle jej szło to by Wielcy Kiee nie przyjęli jej do Klanu - powiedział Siva - będę ją obserwować.
- Sama nie wiem po co ją przyjęliśmy w tym właśnie problem - powiedziała do niego Ava
- Czy ja czasem nie przeszkadzam?- spytałam - Mirr Tetoti mogę opuścić salę ?                    
 - Tak, tylko proszę uważajcie na siebie,Ava ma racje dla ciebie może to być trudne dużo wampirów razem moze miec ły wpływ na ciebie , one też dużo potrafią - powiedział  
Skinęłam głową, przekręciłam kółko i znów byłam na podłodze u siebie w pokoju. Wstałam poprawiłam sie i byłam gotowa
- Julia! - krzykneła mama z dołu- Sam przyjechał
- Juz idę - odkrzyknęłam , popatrzyłam do lustra, poprawiłam grzywkę i poszłam                       Przed domem stał już samochód Sama, kto by pomyślał idę na bal , który prawdopodobnie będzie dyskoteką, ale przyjmijmy taką nazwę, z 18-sto latkiem. Sama mam 16 chodzę z  17-sto latkami bo poszłam o rok wcześniej do szkoły. Wsiadłam
- Cześć Sam- powiedziałam
- Cześć, Julia,pięknie wyglądasz,  dzisiaj niech będzie normalnie ty zapomnisz,że ja jestem wampirem a ja że ty jesteś łowcą okej? -spytał
- Dzięki. Spróbuje, nic nie obiecuje
Ruszyliśmy
- Wiesz, super że sie zgodziłaś, bo nie wiem czy bym poszedł -powiedział chłopak- namówili mnie  żeby do ciebie napisać 
- Ja też nie chciałam - rzuciłam - miałam w ogóle nie iść
- Szkoda by było, ale wiesz, chyba powinnaś nie? Moze tam są jakieś inne wampiry...                
- Miałeś zapomnieć
- Już, zapominam, o, nie pamiętam- uśmiechnął się
- Ta... ty pewnie wiesz cos o tym , szkoda że jesteś nim, bo nawet jesteś fajny -powiedziałam
- Też cie lubie, ale nie jako  łowce
- To dziwne my sie tutaj dzielimy na innych i normalnych a ludzie nawet nie wiedzą o naszym istanieniu -powiedziałam i się uśmiechnęłam, bo to byłą prawda                              
- Nom, myśla że wampiry to dobry patent na książkę albo film a w tym samym czasie jakaś łowczyni próbuje zabić wampira
- Oj tam oj tam, ja nie wiem czemu ty chciałeś ze mną iść na ten bal, ja cie człowieku chciałam zabić...
- Tak, uświadamiaj mi to dalej - popatrzył na mnie- żartuje , ej, ale idziemy jako przyjaciele tak?
- Jak najbardziej , nie chce żeby pomyśleli
- Właśnie wtedy by było, wolę jak dziewczyna jest w moim wieku
- Ta... a ja mam 16 ...
- Nie o to mi chodzi, ale to by dziwnie wyglądało
- Wiem przecierz
- A , mogłabyś coś dla mnie zrobić?
- Co takiego?
- Weź uszczelij tą butelkę czy co ty tam masz z tym proszkiem okej? To tortury dla mojego nosa
- Spoko - zaczęłam grzebać w torebce , znalazłam buteleczkę z proszkiem i dokręciłam - zaraz przestanie. Wiesz... mogłabym to zrobić
- Co?
- Sprawić byś był normalnym człowiekiem
- Da się?
- Tak
-  Ja nie chce
- Czemu?
- Bo tu przynajmniej nie muszę się bać o to,że coś mi sie stanie, wiesz złamana noga czy coś i chodzi tez o poważniejsze rzeczy
- Ale ja cię będę musiała prędzej czy później zabić, a tak będziesz żył
- No to co?
Zaczynał mnie już powoli wkurzać. Teraz się zorientowałam, ze już dawno stoimy pod szkołą
- Wysiadamy -powiedziałam i otworzyłam drzwi
Rozglądnęłam się pod bramą do szkoły stał Siva pomachał mi, odmachałam.                      
- Znasz go? -spytał Sam gdy podeszliśmy blizej
- Cześć, co u ciebie -spytałam Sivy
- Super, widzę ze ty też tu -odpowiedział
- No, widzę,że idzie ci jako ochroniarz - musiałam coś wymyślać na poczekaniu                                             
- No idzie
- Dobra lecimy , heja
Poszliśmy
- Kto to?-s pytał Sam
- Mój kuzyn , nie ważne

To Be Contionoued...

---------------------------------------------------------------------------
Hehe coś szybko mi poszło :)
Wiem wiem nudny.. -.-'
Jest muzyka?A właśnie jest nowa zakładka 'Bohaterowie' tam możecie poczytać , krótko ale jest, o głónych bohaterach tego opo
Dal wszystkich :*
Czytajcie, komentujcie, polecajcie :)

3 komentarze:

  1. Bardzo cię lubię ale nie zwracasz uwagi na to co ci mówię w szkole. Rozdział zajefajny.
    Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostra! Jaki nudny!
    JAK JESZCZE RAZ TAK POWIESZ TO DOSTANIESZ Z MIOTŁY!
    Hihih... Jestem zua ;D
    Świetny rozdział ^-^
    I jeszcze Sivuś <33 Aaaaa
    Troszku się rozmarzyłam ;D
    Dodawaj szybko next ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, myślę że się rozkręci i mogłabyś dodać jakąś scenkę +18 lub przynajmniej coś w tym stylu?
    Pozdrawiam Korro ^ ^

    OdpowiedzUsuń